Leśne kąpiele to coś dla ciała i duszy. Nie potrzeba tam wody i ręcznika, choć można poczuć oczyszczenie. Bez umiejętności nurkowania można zanurzyć się zmysłami w naturze. To mindfulness w miejscu dostępnym dla każdego i w każdej chwili. Zofia Zyguła zaprasza do leśnych kąpieli w lasach Krainy Łęgów Odrzańskich. Na czym polegają? Czym różnią się od spaceru?Jak wpływają na nasze zdrowie i samopoczucie?
Historia Zofii zaczyna się mało optymistycznie, lecz otwiera nowy rozdział w jej życiu.
– Chorowałam. Na terapię kąpielami leśnymi trafiłam w internecie. Zaczęłam je sama praktykować. W Polsce wtedy, poza kilkoma osobami, które robiły to w Białowieskim Parku Narodowym, nikt się tym nie zajmował. Zauważyłam, że to mi pomaga. Wszystkie poprzednie terapie polegały na leczeniu tego, co się zadziewało, a nie dochodziły do źródła mojej choroby. Odnalezienie źródła wymagało mojej intensywnej pracy i wejścia na inny stopień świadomości. Nie potrafiłam tej pracy podjąć z terapeutą ani w domu. Dopiero las spowodował, że coś odblokowało się w mojej głowie. – tak swą opowieść zaczyna Zofia Zyguła, architektka krajobrazu.
Zafascynowana lasem Zofia jest certyfikowanym Przewodnikiem Shinrin Yoku SYA. Shirin Yoku to japońska praktyka kontaktu z naturą, głównie w środowisku leśnym. Wspomaga leczenie depresji, stanów lękowych, nerwic, bezsenności, zespołów stresu pourazowego. Kąpiele leśne korzystnie oddziałują na odporność, metabolizm i ogólne samopoczucie. Układ nerwowy wraca do swojej harmonii. Otoczenie dzikiej przyrody, dotykanie drzewa, odgłosy ptaków, szum liści, spróbowanie jadalnych roślin – to wszystko pozwala odczuwać leśną atmosferę wszystkimi zmysłami. Znika gniew, niepokój, napięcie. Obniża się tętno, ciśnienie, poziom kortyzolu i cukru we krwi. Praktyka uważności podwyższa odporność, pobudza działanie kory mózgowej. Kąpiele leśne i ich dobroczynny wpływ zostały poparta dowodami naukowymi i przez japońskich naukowców i określane są mianem terapii lasem.
W Krainie Łęgów Odrzańskich Zofia organizuje warsztaty szkoleniowe, naukowo rozwojowe, leśne spacery uważności, pomaga zbliżyć się do natury. Pracuje z ośrodkami opiekuńczymi dla dzieci i osób starszych, placówkami edukacyjnymi i instytucjami kulturalnymi. Warsztaty z Zofią pozwalają zanurzyć się w naturze, poszerzyć własną świadomość, uczą jak czerpać z przyrody, której częścią zawsze byliśmy i wciąż jestesteśmy. Pogłębianie relacji z naturą pomaga w dojściu do nas samych.
– Obecnie 90 % czasu spędzamy w budynkach, wpatrując się w ekrany, nadmiernie przebodźcowując zmysł wzroku, słuchu. Zanikowo używamy pozostałych zmysłów: dotyk, smak. węch, co zmierza do wielu zaburzeń na tle nerwowym i powstaniu wielu nieprawidłowości w naszym organizmie. Zapominając, że to właśnie las przez blisko 300 tys. lat był naszym naturalnym środowiskiem. – podkreśla organizatorka leśnych kąpieli.
Kąpiel leśna nie jest spacerem po lesie. Spacer jest użytkowy, ma cel jak rozmyślanie, “zrobienie kroków”, wyprawa na grzyby, wybieganie psa. Podczas spaceru rozmawiamy, albo słuchamy muzyki, pokonując zwykle większy dystans. Kąpiel leśna to nie spacer.
– Podczas zwykłego spaceru las jest tylko tłem. Jedziemy gdzieś, robimy sobie ładne zdjęcia, traktując naturę jako tło do stylu bycia “więcej, bardziej, mocniej”. Natomiast podczas kąpieli leśnej las jest głównym bohaterem. Daje ciszę i relaks. Powolne, często ślimacze tempo pozwala skupić się na detalach lasu i obudzić zmysły. Wracamy do równowagi jako element tej natury. My zapomnieliśmy o tym, że jesteśmy częścią tej przyrody, oderwaliśmy się od niej i zanurzyliśmy się w zgiełku miasta i bodźcach, zatracając połączenie z naszym źródłem – lasem, w którym żyliśmy przez 300 tysięcy lat. Od niedawna jesteśmy w takim świecie jak teraz. Ewolucyjnie nie jesteśmy przystosowani do takiego życia. Las mnie sprowadził do prostoty życia. Nie ma nic złego w tym, że jesteś kilka godzin w lesie i… nic nie robisz. Nie robisz bukietów, nie szukasz grzybów. To sztuka kontemplacji wglądu w siebie, bezwysiłkowo, na swój sposób, wynosząc z tego coś dla siebie. – opowiada przewodniczka, która podczas leśnych kąpieli zaprasza do różnych aktywności pomagających osiągnąć ten stan. – Każdy odczuwa to na swój sposób, nie ma w lesie oczekiwań co do tego, co Cię otacza. Lasu nie trzeba porządkować. Jest jaki jest. Spada z Ciebie zbroja.
Obcując z lasem wykorzystuje się również dobroczynne właściwości leśnego powietrza. Taka kąpiel to również umiejętne oddychanie. W swojej praktyce Zofia poza technikami oddechowymi, wykorzystuje elementy treningu Mindfulness, ćwiczenia relaksacyjne, zajęcia z arteterapii, muzykoterapii, masaż motylkowy.
Kąpiel leśna jest nie tylko dla dorosłych. Wpływa korzystnie na dzieci, ich rozwój, redukuje objawy zaburzeń związanych z nadpobudliwością psycho-ruchową, przebodźcowaniem.
– Nasze dzieciństwo składało się z doświadczania przyrody. Byliśmy szczęśliwi mogąc bawić się patykami, kamieniami i liśćmi, wspinając się na drzewo, brudząc się błotem, biegając na bosaka, skacząc do kałuży. Powrót do tego przez osoby dorosłe lub okazja do obcowania z lasem i naturą u dzieci budzą pewność siebie i kreatywność. – opowiada dalej Zofia.
W kąpieli leśnej może uczestniczyć każdy, bez względu na wiek i płeć. Każda pora roku w lesie to okazja do uważnego obcowania z naturą, powrotu do równowagi, do siebie.
Autor artykułu: Justyna Wojciechowska