Pętla Jemielno – Jemielno (30 km)

Zapraszamy na 30 km śródleśnej trasy. Kwintesencja gminy Jemielno. To właśnie tu znajdziecie wielki spokój i upragnioną ciszę. Z dala od tłumów będziecie mogli skorzystać z dobrodziejstw unikalnej przyrody i świeżego powietrza. Bory sosnowe to najlepsze lekarstwo na wszelkie dolegliwości układu oddechowego, ale też dobry sposób na zmęczenie i stres.

Schronisko pod Lipami to dobry punkt startowy do rozpoczęcia przygody z drogami rowerowymi gminy Jemielno. Przed wyjazdem warto zrobić szybki przegląd rowerów, napompować koła w punkcie serwisowym i ruszyć na zachód w kierunku leśnych ostępów.

  1. Około 1,6 km od schroniska mijamy biologiczną oczyszczalnię ścieków. Tu na niewielkich stawach, zwłaszcza wczesną wiosną zobaczyć możemy bardzo rzadkie ptaki: gągoły, krakwy, dziesiątki krzyżówek a nawet łabędzie krzykliwe. Szutrową drogą jedziemy na zachód. Być może, na poboczu zerwie się nam spod kół polujący tu regularnie dudek. Wjeżdżamy w bory sosnowe przecinając Tynicę i Kanał Świernia, które będą nam jeszcze towarzyszyć w dalszej drodze.
  2.  Świeże, pięknie pachnące terpentynową sosną powietrze z pewnością pomoże nam zrelaksować się na rowerowej trasie. Po około 3,5 km od schroniska naszym oczom ukaże się śródleśna wydma. Tu zobaczyć można sosnę kroczącą, której korzenie wychodzą z sypkich piachów wydmy. Niegdyś siłami wiatru wielkie masy piasku zostały tu zdeponowane po odejściu lodowca. To bardzo ciekawy przystanek dla osób zainteresowanych grzybami. Późną jesienią z piachu, niczym Feniks z popiołów wychodzą gąski zielonki a wyżej w borze sosnowym spotkamy rzadkie sarniaki dachówkowate. Prawdziwki, podgrzybki brunatne, maślaki pstre, to tutaj dość pospolite grzyby. Warto zwrócić uwagę na runo z chrobotkami, które swoją szarością urozmaicają dość ubogie dno borów.
  3. Wolno zbliżamy się do wsi Bieliszów, gdzie na skraju odbijamy w lewo w kierunki wsi Smolne. W pobliżu wsi (5,9 km od Jemielna) skręcamy jednak na zachód leśnym łącznikiem do wałów przeciwpowodziowych Odry. To właśnie z nich można podziwiać przełom Odry, który okala na przeciwnym brzegu jeden z najdzikszych terenów nad Środkową Odrą – Użytek ekologiczny „Naroczycki Łęg”. Wiosną wysłuchamy z wałów koncertów żurawi , dzięciołów zielonych i zielonosiwych. Zimą na samej Odrze można obserwować rybożerne nurogęsi, ale też gągoły, zimorodki i czaple. Na noc wracają tu żerujące na polach łabędzie nieme i krzykliwe. Te ostatnie napełniają swoim śpiewem dolinę. W okresie lęgowym to istna filharmonia ornitologiczna. Strumieniówki, turkawki, dzięcioły średnie, dzięciołki, wilgi, zięby czy grubodzioby z pewnością przyciągną naszą uwagę. Na niebie krążyć mogą kanie rude i czarne, a wnikliwe oko dostrzeże trzmielojada.
  4. Ruszamy wzdłuż wałów. Nadodrzańskie łęgi z lewej strony i mozaika grądów, dąbrów i olsów z prawej poprzecinanych polami to typowy odrzański krajobraz. Przy odrobinie szczęścia obserwować możemy tu dziki, jelenie, daniele, rewirowe żurawie czy czatujące bieliki. Warto mieć w pogotowiu lornetkę, bo tu nigdy nie wiadomo, z której strony wyskoczy coś ciekawego. Gdy dojedziemy do budynków przy wale (9,6 km), warto na chwilę skręcić do dawnej przystani promowej łączącej brzeg gminy Jemielno z malowniczo położoną na skarpie Chobienią. Niech nie zdziwią Was poławiacze sumów na Odrze. Te wielkie ryby mają się tu szczególnie dobrze. Za nami już 10 km rowerowej przygody. Wracamy do budynków i dalej do skrzyżowania na skrzyżowaniu kierujemy się w lewo asfaltową drogą do wsi Lubów.
  5. Po drodze warto się jednak zatrzymać przy przepompowni, a nawet wdrapać się na wał Odry. Na między walu zachowały się tu jedne z najpiękniejszych łęgów topolowo-wierzbowych w ostoi sieci Natura 2000 „Łęgi Odrzańskie”. Poprzeplatane starorzeczami i łąkami są istną dżunglą przyrodniczą. Patrząc z wału na wschód przed oczami pojawią się łany trzcin i turzycowisk na skraju starorzecza. To raj dla ptaków wodnych. Łabędzie krzykliwe, brzęczki, bąk, błotniaki stawowe, żurawie, czajki, potrzosy i wodniki to tylko mały wycinek ornitologicznych rarytasów. Natomiast osoby szczególnie zainteresowane zachęcamy do podejścia do starorzecza. Tu łany osoki aloesowatej, kobierce salwinii czy grążeli umają nam dawne koryto Odry. W kanale łączącym starorzecze z przepompownią zobaczyć można kotewkę orzecha wodnego oraz mięsożernego pływacza zwyczajnego, którego żółte kwiaty strzelają nieco ponad lustro wody. Botaniczny ogród odrzańskich roślin tuż przed Państwem. Zapraszamy.
  6. Trudno zostawić przepiękne starorzecza, ale czas w dalszą drogę. W Lubowie znów wracamy do lasów gminy i przy przystanku autobusowym skręcamy w prawo mijając po prawej starorzecze, po czym za ujęciem wody, skręcamy w prawo (13,0 k). Przed nami długi odcinek leśny z kanałem Świernią (15,3km). Bory sosnowe to specyfika gminy. W czerwcowe wieczory usłyszymy tu monotonne lelki, a rano z sośnin dobiegać będą nostalgiczne śpiewy pleszki. Na wilgotnej drodze warto rozejrzeć się za tropami wilków, które nocą patrolują ten duży kompleks leśny. Oczywiście grzybiarze mogą nie pokonać całej trasy bo w sezonie grzybowym, trudno będzie wsiąść w tym lesie na rower. Po około 17 km przetniemy drogę łączącą Jemielno i Górę i pojedziemy dalej malowniczymi borami na wschód. Po drodze znów przetniemy Tynicę.
  7. Śródleśna kapliczka. Na około 17,8 km trasy, przy skręcie w prawo pojawi się śródleśna kapliczka, ślad po dawnej osadzie. Warto się tu zatrzymać na odpoczynek, który w okresie owocowania poziomek może być niezwykłym doświadczeniem smakowym. Czas przy kapliczce to dobry moment na kontemplację przyrody i wyciszenie. Może drogę przejdzie nam borsuk?
  8. Dalsza droga prowadzi do wsi Daszów, gdzie znów przy kapliczce (23km) skręcamy w prawo na malowniczą drogę z czyżniami – kolczastymi zaroślami z różą i tarniną. Tą krajobrazową drogą wspinać się będziemy do malowniczo położonych Psar, skąd drogą do Cieszyn dotrzemy po drodze do punktu widokowego (26,8km), z którego na północ rozciąga się widok na lasy gminy i dolinę Baryczy, a za nią Wysoczyznę Leszczyńską. Na zachód malować się będą na horyzoncie Wzgórza Dalkowskie. Stad już blisko do naszego schroniska, gdzie czeka na nas zasłużony odpoczynek.

Teksy i fotografie: Krzysztof Konieczny