Kapliczki Kalwarii Jadwiżańskiej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kalwaria Jadwiżańska

Wędrówka ta będzie nie lada gratką dla miłośników architektury – na jej trasie znajduje się m.in. zabytek klasy „zero” – monumentalny klasztor pocysterski (perła baroku) i kalwaria jadwiżańska z odrestaurowanymi kapliczkami w Lasku św. Jadwigi. Na przebycie ścieżki o długości 6 km trzeba zarezerwować ok. 2,5 godziny.

Ścieżka przyrodniczo – historyczna w Lubiążu

Mapa ścieżki przyrodniczo – historycznej

Spacer zaczynamy w Lubiążu, na placu Klasztornym, w pobliżu wejścia do pałacu opatów, który świadczy o cysterskim rodowodzie i stanowi swoiste wrota do Krainy Łęgów Odrzańskich, będąc jednym z najważniejszych przystanków Szlaku Odry  https://szlakodry.pl/przystanek-lubiaz/ . Na początku zwiedzamy jeden z największych kompleksów klasztornych w Europie , na który składają się: gotycka bazylika z lat 1307–40, klasztor, pałac opatów, kościół św. Jakuba i zabudowania gospodarcze.  Po zwiedzeniu klasztoru idziemy w kierunku bramy wjazdowej (na północ) ścieżka zbiega się z rowerowym szlakiem Odry którą możemy ruszyć w dłuższą wycieczkę . Po drodze mijamy wysoki cokół otoczony balustradą, na którym stoi figura NMP otoczona mniejszymi figurami (św. Anny, św. Elżbiety, Mojżesza i Aarona). Kolumna maryjna z 1670 r. jest dziełem Mateusza Knothego, legnickiego rzeźbiarza. Idąc dalej, miniemy po lewej stronie XVIII-wieczny budynek kancelarii klasztornej, na którym zobaczymy zegar słoneczny. Na parterze budynku można uzyskać  informację turystyczną o atrakcjach i usługach dostępnych w Krainie Łęgów Odrzańskich oraz  zakupić pamiątki od lokalnych rzemieślników i rękodzielników.

Klasztor Lubiąż – Perła Baroku

Przechodzimy obok Karczmy Cysterskiej , później mijamy dawny szpital klasztorny i docieramy do bramy wjazdowej z 1601 r. Pierwotnie był to budynek obronny, jego charakter zmieniła przebudowa z 1710 r. Dziś możemy podziwiać dekoracje bramy (od strony zewnętrznej) – m.in. szczyt z pilastrami i kartuszem oraz wnękami z figurami świętych Benedykta i Bernarda (patronów zakonu cystersów).

Mijamy bramę i wchodzimy na most ponad XVI-wieczną fosą. Podążamy ulicą Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem, mijając po prawej stronie dwa XIX-wieczne budynki (dom kultury i kamienica mieszkalna). Tak dojdziemy do kapliczki św. Jana Nepomucena w centrum Lubiąża, która zarazem stanowi pierwszy przystanek kalwarii jadwiżańkiej https://www.sladamiswjadwigi.pl/ . Pochodzi ona z XVIII w. i jest zwieńczona kopułą z latarnią. Kapliczkę ufundował lubiąski opat – Ludwik Bauch (1696–1729). Dalej wędrujemy ulicą Wojska Polskiego, przy której zwrócimy uwagę na figurę Chrystusa Ecce Homo, wykonaną prawdopodobnie przez wspomnianego już Mateusza Knothego. Teraz wchodzimy w ulicę św. Jadwigi – patronki stosunków polsko-niemieckich, pojednania i pokoju między tyminarodami. Przy jej początku zobaczymy

zniszczony ceglany budynek przedwojennej odnowionej remizy strażackiej. Ulica św. Jadwigi doprowadzi nas do lasku św. Jadwigi (5 ha). Leży on na krawędzi Wysoczyzny Rościsławickiej. Rosną tu olchy, graby, dęby, bzy czarne, porzeczki czerwone i leszczyny. Cieszą oczy chronione bluszcze, kaliny koralowe i zawilce żółte. Można też spotkać dzięcioła zielonego i grubodzioba. W 1727 r. ufundowano tu Drogę Krzyżową, która składała się z małych kapliczek. Do dziś zachowały się resztki ich fundamentów. Wędrujemy dalej – po opuszczeniu lasku koło tablicy informacyjnej kierujemy się na południowy wschód. Pniemy się, mijamy przydrożny krzyż, przecinamy asfaltową drogę przy kolejnym krzyżu i zaczynamy schodzić w dół. Podążamy ulicą Witosa i skręcamy w ulicę Dolną (dawniej: Wzgórze Heleny). Tutaj, przy rozlewisku rzeki Młynnej, znajduje się doskonałe miejsce na biwak. Po odpoczynku przekraczamy Mostek Garncarski i okrążamy zalew, podziwiając tutejszą przyrodę. (Przy tablicy informacyjnej warto zboczyć ze szlaku, by zejść w dół, do starej śluzy – rozciąga się stamtąd wspaniały widok) a dalej rozciąga się jeden z największych lasów łęgowych w Krainie Łęgów Odrzańskich z czaplińcem opisanym w publikacji umieszczonej   Łęgi Odrzańskie . Starą brukowaną drogą idziemy w kierunku lubiąskiego klasztoru a w drugą stronę pojedziemy rowerem do Wołowa po asfaltowej ścieżce dawną linią kolejową. Po przecięciu drogi wylotowej w kierunku Legnicy obchodzimy opactwo wzdłuż fosy, w której żyją liczne płazy i gady, a na pobliskich obumarłych dębach zidentyfikowano liczne stanowiska Kozioroga Dębosza. Przechodzimy przez bramę Rzeźniczą i po chwili – mijając kościół św. Jakuba – znajdujemy się znów na znajomym placu Klasztornym, na którym kilkanaście metrów dalej po lewej stronie dominuje dawny budynek wozowni. Za budynkiem skarpa oddzielająca plac od doliny Odry i starorzeczy, z której świetnie słychać dźwięki przyrody Łęgów Odrzańskich.

A znacie może  jakieś legendy o św. Jadwidze ?

Osoba św. Jadwigi

Św. Jadwiga urodziła się w Niemczech ok. 1176-1178 roku. Od urodzenia przygotowywana była do objęcia tronu. Gdy ukończyła 5 lat, oddano ją na wychowanie do klasztoru benedyktynek. Około roku 1190, w wieku 12 lat, wstąpiła w związek małżeński z Henrykiem I Brodatym z rodu Piastów śląskich, który był synem Bolesława I Wysokiego, fundatora lubiąskiego opactwa cystersów. Jadwiga stała się księżną Śląska, odtąd całe jej życie związane było z tą ziemią. Z siedmiorga dzieci, które urodziła, dane jej było cieszyć się szczęściem tylko dwojga. Pięcioro dzieci zmarło w młodym wieku. Troje z nich pochowanych jest w klasztorze w Lubiążu, której to opat był spowiednikiem. Dowodem na częste odwiedziny w Lubiążu były dwa trony przechowywane pod baldachimem za ołtarzem w kościele klasztornym, które para książęca wykorzystywała podczas swoich pobytów w Lubiążu. Mimo że śmierć zbierała obfite żniwo w domu Piastów śląskich, nie zmieniło to wiary i charakteru księżnej. Pozostawała zdecydowana i energiczna. Jednak zmienił się sposób życia Jadwigi. Stopniowo rezygnowała z uciech świata. Przywdziała włosienicę i zaczęła wieść życie niemalże zakonne. Stosowała surowe praktyki pokutnicze: biczowanie, posty, chodzenie boso. W 1209 roku, wraz z księciem Henrykiem, publicznie, jako pokutę, ślubowała zachowanie czystości na resztę swych dni. Księżna troszczyła się o biednych, chorych, sieroty i skazanych. Pomagała im osobiście. Wraz z mężem Henrykiem I Brodatym i synem Henrykiem II Pobożnym była hojną fundatorką kościołów, szpitali, klasztorów. W 1214 roku ufundowała szpital św. Ducha we Wrocławiu, a w 1230 szpital dla trędowatych w Środzie Śląskiej. Od ok. 1230 roku księżna przebywała wyłącznie w klasztorze cystersek w Trzebnicy. Opuściła go jedynie w roku 1241, kiedy 9 kwietnia zginął jej syn Henryk II Pobożny w bitwie z Tatarami pod Legnicą. Zmarła w klasztorze w Trzebnicy 14 października 1242 roku, otoczona aurą świętości. Liczne uzdrowienia i cuda spowodowały, że po 24 latach papież Klemens IV wyniósł ją na ołtarze

Lubiąska legenda o św. Jadwidze

Św. Jadwiga była pokorną chrześcijanką, ale gdy sobie coś postanowiła, potrafiła postawić na swoim. Aby nie odróżniać się od reszty swego ludu oraz w imię pokory i skromności, Jadwiga chodziła boso. Martwiło to bardzo jej męża księcia Henryka I Brodatego. Uważał, że księżnej nie przystoi chodzenie boso, ze względu na pozycję społeczną. Wymógł na opacie klasztoru cystersów w Lubiążu, który był spowiednikiem Jadwigi, by ten nakazał jej noszenie butów. Kiedy księżna boso przybyła do klasztoru w Lubiążu, sprytny duchowny podarował jej parę butów i poprosił, aby zawsze je nosiła. Księżna chciała być posłuszna swemu spowiednikowi i jednocześnie wierna swemu postanowieniu, więc podarowane buty nosiła… przywieszone na sznurku na ramieniu.

Legenda o Źródle

Odkrycie ujęć wodnych miejscowa legenda wiąże z osobą Świętej Jadwigi Śląskiej (1178- 1243), która jak donoszą źródła historyczne, wielokrotnie pielgrzymowała z Trzebnicy do Lubiąża. „Powracając pewnego razu z pielgrzymki do Lubiąża, św. Jadwiga zamroczona pięknem opactwa i miejscowości, oddaliwszy się nieco, postanowiła raz jeszcze spojrzeć na zabudowania klasztoru. Kiedy się odwracała spod jej bosych stóp wytrysnęło źródełko. Szczególne właściwości wody sprawiły, że wkrótce mnisi zaczęli zaopatrywać w nią klasztor i osadę, a okoliczni mieszkańcy po dziś dzień zwą je Źródłem Świętej Jadwigi.”

 

Czasami można tutaj usiąść w dźwiękoławkach ustawianych na czas wyjątkowych spektakli przyrodniczych w celu wzmocnienia głosów dochodzących od strony starorzeczy. Sprawdź kiedy tu są na https://dzwiekowyszlakodry.com/

Kładka nad Starorzeczem

Warto też być bliżej odrzańskiej  przyrody o europejskim znaczeniu i  zobaczyć, doświadczyć  ją z pokładu kajaka spływając  trasą Malczyce – Ścinawa do portu w Ścinawie

Spływ kajakowy na Szlaku Odry