Kilka lat temu na pewno nikt by nie przypuszczał, że herbatki konopne staną się produktem lokalnym Krainy Łęgów Odrzańskich. A jednak! Czas zatem na wywiad z twórcami tej produktowej niespodzianki i marki Papaweed Poland, czyli Ulą i Michałem Majczakami – rolnikami od konopi.
Papaweed, czyli…?
Ojciec zielarz 🙂 Kiedy pierwszy raz wysialiśmy konopie włókniste w maju 2018 roku, nie spodziewaliśmy się, że kilka godzin później przyjdzie na świat nasz synek Ignacy Filip, parę tygodni przed terminem 🙂
O, to czemu nie Mamaweed? 🙂 Albo Mamapapaweed? Bo przedsięwzięcie jest chyba rodzinne?
Inicjatywa wspólna, jednak to mąż jest filarem naszego Gospodarstwa. Nazwę Papaweed wymyśliliśmy razem, jest bardzo prosta, chwytliwa i dadaistyczna, dzięki temu jest łatwa do zapamiętania. Poczuliśmy, że to właśnie będzie to i tak już zostało z dopiskiem Poland.
To skąd pomysł na akurat konopie? Jak to się zaczęło?
Konopia to wspaniała roślina, jej potencjał można szeroko wykorzystać… Pozytywnie wpływa na organizm człowieka, zwłaszcza w momentach wyczerpania i zmęczenia. Dbamy o swoje zdrowie i chcemy, aby inni też mogli spróbować tej cudownej rośliny, która od wieków towarzyszyła ludzkości, żywiła, ubierała, zapewniała schronienie i energię. Razem wpadliśmy na ten pomysł, od paru lat chodziło nam to po głowie, jednak dopiero w 2018 r. ruszyliśmy ze swoją pierwszą uprawą. I to jest właśnie to, co zawsze chcieliśmy robić. Konopie pozytywnie na nas wpływają, mają bardzo dobrą energetykę kwantową.
Czyli na początku było doświadczenie własne?
Tak, sami się wszystkiego nauczyliśmy metodą prób i błędów, a tak zdobywane doświadczenia są najlepsze i najwartościowsze. Niosą ze sobą wiedzę, której nie znajdziesz w książkach, ponieważ nie ma gotowych rozwiązań, jeżeli chodzi o wiele aspektów związanych z uprawą czy hodowlą konopi.
Gdy ludzie odwiedzają nasze stoiska i zauważają wiadomy symbol, to od razu pojawia się uśmiech i lekka konsternacja. Jak jesteście odbierani, coś się zmienia? Co powinniśmy wiedzieć (jako klienci) o Waszych produktach?
Świadomość klientów się zwiększa, do czego ciągle się przyczyniamy edukując, odpowiadając na pytania i prezentując społeczeństwu konopie siewne na przeróżnych festiwalach, imprezach rodzinnych i festynach. Coraz więcej osób zna już nasze herbaty i potrafi rozróżnić konopie siewne od zakazanych konopi indyjskich, które pomimo wielu nacisków są już od dłuższego czasu dostępne w polskich aptekach. Współpracujemy także z uczelniami i instytucjami, wystawiając się stale m.in. w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego we Wrocławiu.
To wytłumaczmy jeszcze raz, czym się różnią konopie siewne od konopi indyjskich?
Różnią się m.in. genotypem oraz zawartością poszczególnych kannabinoidów, a wśród nich THC. W konopiach siewnych nie występują ilości odurzające poszczególnych kannabinoli psychoaktywnych m.in. takich jak THC, THCA i innych, których w konopi indyjskiej bądź hybrydzie z niej otrzymanej jest zdecydowanie więcej… co do zasady Cannabis sativa L. czyli konopia przemysłowa tych substancji posiada marginalne ilości.
A co robicie z Waszych konopi? Pochwalcie się.
Wszystko, co najlepsze 😉 od jakiegoś czasu postanowiliśmy z naszych ekologicznych konopi robić olejki CBD… esencjonalność takiego olejku jest zadawalającaJ Posiadamy oczywiście również mieszanki konopne na komponencie kwiatowym, czy ziołowo-owocowym, kończąc na klasycznych 100% konopiach kilku europejskich odmian takich jak Carmagnola, Carmagnola Selezionata, Ferimon, Fedora 17czy Finola. Zachęcamy do przejrzenia naszej oferty na www.papaweed.pl
Prowadzicie własne uprawy i własne gospodarstwo rolne – jak wygląda Wasz dzień? Dzień młodych rolników bądź co bądź.
W okresie żniw mamy bardzo napięty harmonogram, pracujemy na najwyższych obrotach, by zdążyć ze zbiorem konopi we właściwym momencie jej kwitnienia, aby zachować jej wszystkie właściwości oraz walory smakowe i zapachowe. Zaczynamy wczesnym rankiem, wyruszamy na pole, gdzie ręcznie zbieramy konopie, suszymy je i obieramy, a później pakujemy w paczuszki mieszając z kwiatami i aromatycznymi owocami.
Czyli ręczna robota? Nie ma możliwości zbioru maszynowego?
Jest taka możliwość, jednak z niej rezygnujemy, ponieważ podczas procesu np. ścinki mechanicznej wiele drogocennych składników „unika” – zostaje strząśnięta. Konopie potrafią być w wielu fazach rozwoju itd. Nasza praca bardziej przypomina prace ogrodnika, który dogląda swoich kwiatów, decydując o odpowiednim czasie ich zebrania, a co najważniejsze, że selektywność zbioru pozwala nam na stworzenie produktów konopnych najwyższej jakości.
Ostatnio postawiliście na certyfikat rolnictwa ekologicznego – z czym to się wiązało, na czym polegało?
Odkąd zaczęliśmy naszą przygodę z konopiami siewnymi nie używaliśmy do jej uprawy żadnych nawozów sztucznych, jedynie same naturalne komponenty. Konopia sama dla siebie stanowi doskonały nawóz. Certyfikat ekologiczny jest zwieńczeniem naszego pro-ekologicznego, rolniczego podejścia do uprawy.
A jak wyglądał sam proces? Długo czekaliście na decyzję?
Proces poprowadzony został przez Doradztwo Rolnicze we Wrocławiu i organy zewnętrzne kontrolujące – wiele nam pomogli i jedni, i drudzy. Zachęcamy rolników na zmianę podejścia do rolnictwa i stworzenia ekologicznych upraw na jak największym areale J
Było warto? Widzicie zmianę nastawienia klientów?
Klienci chętniej wybierają produkty oznaczone zielonym listkiem, sami często podczas naszych zakupów takie wybieramy. Mamy większą pewność, że to, co spożywamy jest lepszej jakości, a co najważniejsze, nie zawiera trującej chemii.
Czy konopie i produktu pochodne to już wszystko czy macie jakieś inne plany rozwoju?
Hmmmm… hahaha (śmiech) kto wie gdzie nas życie poniesie. Na tą chwilę konopie są naszym planem rozwoju, zawsze w procesie można coś ulepszyć, zaaranżować przestrzeń, która będzie służyła klientom podczas m.in. warsztatów czy prelekcji. Konopie mają wiele zastosowań, będziemy starali się poznać i doskonalić te, które inspirują i zachęcają do działania swoimi pozytywnymi aspektami pro społecznymi.
A my zachęcamy do odwiedzenia Papaweed, zarówno w realu, bezpośrednio w gospodarstwie – to jeden z punktów sprzedaży produktów lokalnych Krainy Łęgów Odrzańskich, jak i wirtualnie na ich fanpagu.